Lęk na Zachodzie: czy rośnie?

Według niektórych obserwatorów niepokój rośnie w siłę w Stanach Zjednoczonych. Tak więc w tym Spotlight pytamy, czy lęk naprawdę staje się coraz bardziej powszechny na Zachodzie, a jeśli tak, to co może go powodować.

Historia niepokoju jest głęboka i długa.

Dla wielu niepokój jest zawsze obecnym nieproszonym gościem; w naszym kręgu przyjaciół, wśród członków rodziny i ogólnie w społecznościach.

Wydaje się, że szaleje w społeczeństwie jak niezakaźna plaga poznawcza, tworząc niskopoziomowy szum, który ukrywa się w zakamarkach naszych zbiorowych umysłów.

W sierpniu 2018 roku Barnes & Noble - największy sprzedawca książek w Stanach Zjednoczonych - ogłosił ogromny wzrost sprzedaży książek o lęku; 25-procentowy wzrost w czerwcu 2017 r. „Możemy żyć w niespokojnym narodzie”, sucho zauważa jeden z komunikatów prasowych.

Czy ten wzrost zainteresowania odzwierciedla prawdziwy wzrost niepokoju, czy też ludzie są po prostu bardziej świadomi tego? W tym artykule pytamy, czy niepokój naprawdę rośnie, czy zamożniejsze narody ponoszą ten ciężar i dlaczego niepokój wydaje się być motorem napędowym współczesnego społeczeństwa.

Wielu z nas - zaskakująco wysoki odsetek, jak zobaczymy - jest zbyt dobrze zaznajomionych z odczuwaniem niepokoju. Dla tych, którzy nie doświadczyli niepokoju na własnej skórze, w całym tekście dodaliśmy fragmenty osobistych doświadczeń.

Co to jest niepokój?

Lęk to mglisty termin, który obejmuje wiele psychologicznych podstaw. Na najcieńszym końcu klina, przed egzaminem lub rozmową o pracę, możemy odczuwać niepokój. Jest to zarówno zrozumiałe, jak i normalne; nie jest to powód do niepokoju.

Lęk jest problemem tylko wtedy, gdy wykracza poza logiczne zmartwienie w nieuzasadniony, nieuzasadniony, niekontrolowany sposób. Sytuacje, które nie powinny wywoływać żadnych negatywnych emocji, nagle wydają się zagrażające życiu lub miażdżąco zawstydzające.

Na najszerszym końcu klina lęk może pojawić się jako objaw innej choroby psychicznej, takiej jak zaburzenia paniki, zespół stresu pourazowego, fobie lub zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD).

Kiedy lęk jest głównym objawem danej osoby, można go określić jako zespół lęku uogólnionego (GAD). National Health Service (NHS) w Wielkiej Brytanii zgrabnie podsumowuje GAD.

„Osoby z GAD”, wyjaśniają, „przez większość dni odczuwają niepokój i często mają trudności z przypomnieniem sobie, kiedy ostatni raz poczuli się zrelaksowani. Gdy tylko jedna niespokojna myśl zostanie rozwiązana, może pojawić się inna, dotycząca innego problemu ”.

GAD dotyka około 6,8 miliona osób w Stanach Zjednoczonych - czyli ponad 3 procent dorosłych w tym kraju.

Inną powszechną formą lęku jest lęk społeczny, który dotyka ludzi bardziej szczegółowo w sytuacjach społecznych.

Może to sprawić, że ktoś będzie bardzo skrępowany, być może nie będzie chciał jeść ani pić w obecności innych, obawiać się, że ludzie o nich mówią lub martwić się, że zgubi się w tłumie. Występuje w wielu formach.

Zaburzenia lękowe są częstsze niż mogłoby się wydawać.

Obecnie „zaburzenia lękowe są najpowszechniejszą chorobą psychiczną w Stanach Zjednoczonych”, na którą cierpi około 40 milionów dorosłych - prawie 1 na 5 osób.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdzi, że na całym świecie prawie 300 milionów ludzi cierpi na zaburzenia lękowe.

Zaburzenia lękowe też nie są nowe. W rzeczywistości Robert Burton napisał ten opis w Anatomia melancholii odnoszące się do pacjenta Hipokratesa. Będzie rezonować z każdym, kto kiedykolwiek doświadczył niepokoju.

„Nie odważy się przyjść do towarzystwa z obawy, że zostanie źle wykorzystany, zhańbiony, przejęty gestami lub przemówieniami albo zachoruje; myśli, że każdy go obserwuje ”.

Co ciekawe, lęk to nie tylko ludzkie doświadczenie, a ostatecznie winna (lub dziękczynienie) jest ewolucja; podobnie jak w przypadku innych zwierząt, przetrwanie ludzkości zależy od naszej naturalnej zdolności do odczuwania lęku przed naprawdę niebezpiecznymi sytuacjami i bycia na straży.

Problem staje się wtedy, gdy ten mechanizm ratujący życie jest uruchamiany w nieodpowiednich momentach lub utknie w pozycji „włączonej”.

A zatem, odnosząc się do pierwszego dużego pytania: czy lęk naprawdę wpływa na nas teraz bardziej niż w przeszłości? Czy na Zachodzie panuje niepokój, czy też w nowoczesnym społeczeństwie, w którym dobre zdrowie psychiczne jest celem samym w sobie, jest po prostu bardziej prawdopodobne, że go zauważymy i omówimy?

„Kiedy jest źle, mam wrażenie, że we mnie gromadzi się prąd elektryczny i zacznie ze mnie wystrzeliwać, z wyjątkiem tego, że tak się nie dzieje, co jest gorsze”.

Zaraz.

Czy niepokój jest bardziej powszechny na Zachodzie?

Duże badanie opublikowane w czasopiśmie JAMA Psychiatry w 2017 roku postanowił odpowiedzieć dokładnie na to pytanie. W szczególności badacze przyjrzeli się GAD.

Można by się spodziewać, że skoro choroby psychiczne są bardziej powszechne na obszarach USA o niższym statusie społeczno-ekonomicznym, lęk może być również bardziej powszechny w krajach o niższym profilu społeczno-ekonomicznym.

Ponadto w mniej zamożnych krajach ludzie mogą być pod silnym stresem; znalezienie pożywienia, wody lub bezpieczeństwa może stanowić problem w niektórych regionach.

Należy jednak pamiętać, że GAD dotyczy uczucia niepokoju, które jest nieracjonalne. W kraju, w którym toczy się prawdziwa walka, wyższy poziom lęku można słusznie uznać za uzasadniony, a zatem za stan niemożliwy do zdiagnozowania.

W badaniu, w którym wzięło udział 147 261 osób dorosłych z 26 krajów, stwierdzono:

„Zaburzenie jest szczególnie powszechne i upośledza w krajach o wysokich dochodach pomimo negatywnego związku między GAD a statusem społeczno-ekonomicznym w tych krajach”.

Innymi słowy, w każdym kraju GAD występuje częściej w mniej zamożnych regionach. Jednak ogólnie rzecz biorąc, to mieszkańcy bogatszych krajów częściej doświadczają GAD, a ich życie ma większy wpływ na ich życie.

Rozbijając statystyki, naukowcy odkryli, że szacunki dotyczące czasu trwania GAD były następujące:

  • kraje o niskich dochodach: 1,6 proc
  • kraje o średnich dochodach: 2,8 proc
  • kraje o wysokim dochodzie: 5,0 proc

Jest to zgodne z innymi badaniami, w których stwierdzono częstsze występowanie lęku w bogatszych gospodarkach.

W raporcie WHO Depression and Other Common Mental Disorders Global Health Estimates, który został opublikowany w 2017 roku, porównują szacunki częstości występowania zaburzeń psychicznych w regionach globalnych.

Kiedy porównują poziomy depresji, żaden pojedynczy obszar nie ma znacznie wyższych wskaźników. Jeśli chodzi o zaburzenia lękowe, to jednak inna historia; Ameryki przewyższają wszystkie inne regiony, w tym Afrykę i Europę.

Co ciekawe, chociaż ogólnie wydaje się, że Stany Zjednoczone i Zachód przejmują inicjatywę w kwestii niepokoju, może to nie potrwać długo; ten sam raport wyjaśnia, że ​​powszechne zaburzenia zdrowia psychicznego nasilają się w krajach o niższych dochodach, „ponieważ rośnie populacja i coraz więcej ludzi żyje do wieku, w którym najczęściej występuje depresja i lęk”.

Ponadto lęk jest mniej powszechny u osób starszych. Ponadto, ponieważ średni wiek osób w USA powoli rośnie, odsetek osób z zaburzeniami lękowymi może się stopniowo zmniejszać.

Podsumowując tę ​​sekcję, chociaż inne kraje mogą nadrabiać zaległości, wydaje się, że niepokój występuje częściej w bogatszych krajach, a być może w szczególności w USA - ale czy jest coraz gorzej?

„Lęk jest tajemniczy. Może wydawać się niewidzialną klatką, która trzyma Cię więźniem na sofie, niezdolnym do poruszania się ze strachu przed czymś, czego nie możesz do końca zidentyfikować.

Zaraz.

Czy niepokój rośnie w USA?

To pytanie jest przedmiotem wielu debat. Czy niepokój rośnie, czy po prostu jesteśmy bardziej skłonni do myślenia i mówienia w dzisiejszych czasach? To trudne pytanie, ale musimy spróbować.

Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne przeprowadziło ankietę na 1000 mieszkańców USA w 2017 roku i okazało się, że prawie dwie trzecie z nich było „bardzo lub nieco zaniepokojonych o zdrowie i bezpieczeństwo dla siebie i swoich rodzin, a ponad jedna trzecia jest bardziej zaniepokojona niż w zeszłym roku”.

Lęk w Stanach Zjednoczonych może mieć największy wpływ na milenialsów.

Zauważyli również, że milenialsi byli najbardziej niespokojnym pokoleniem.

W 2018 roku powtórzono tę samą ankietę. Wykazano, że niepokój wzrósł ponownie o kolejne 5 procent.

Okazało się, że milenialsi nadal są najbardziej niespokojnym pokoleniem.

Należy jednak pamiętać, że narastające uczucie lęku nie jest równoznaczne z rozpoznaniem zaburzeń lękowych.

Oczywiście niepokój można odczuwać bardziej niż wcześniej, bez sklasyfikowania go jako stan psychiczny.

Patrząc z szerszej perspektywy, kilka badań wykazało wzrost problemów ze zdrowiem psychicznym na Zachodzie.

Na przykład w metaanalizie opublikowanej w 2010 r. Wykorzystano dane z badań obejmujących ponad 77 000 młodych ludzi; naukowcy odkryli wzrost pokoleniowy w zakresie problemów ze zdrowiem psychicznym w latach 1938–2007.

W innym raporcie, wykorzystującym dane z czterech ankiet wypełnionych przez prawie 7 milionów ludzi w USA, stwierdzono, że „Amerykanie zgłaszali znacznie wyższy poziom objawów depresyjnych, zwłaszcza objawów somatycznych, w latach 2000–2010 w porównaniu z latami 80–90”.

Poza Stanami Zjednoczonymi brytyjska Rada ds. Psychoterapii opublikowała w 2017 r. Raport oceniający zdrowie psychiczne pracowników zatrudnionych w pełnym i niepełnym wymiarze godzin. Z ich danych wynika, że ​​„liczba pracowników zgłaszających lęk i depresję wzrosła o prawie jedną trzecią w ciągu ostatnich 4 lat”.

Jeśli chodzi o całą Europę, obszerna analiza opublikowana w 2011 r. Wykazała, że ​​prawie jedna trzecia dorosłych miała jakiś rodzaj problemów ze zdrowiem psychicznym, przy czym najczęściej występowały zaburzenia lękowe.

Jednak badanie to było kontynuacją podobnego ogólnoeuropejskiego przeglądu przeprowadzonego w 2005 r., A autorzy zauważają, że między tymi latami nie było znaczących wzrostów.

„Mam w głowie listę możliwych problemów. Jeśli wszystkie prawdziwe problemy zostaną rozwiązane, zamieniam kolejny w problem, abym mógł się tym martwić. To są stałe fakty z życia. Nie rośnie. Tak było zawsze ”.

Zaraz.

Autorzy uważają, że postrzeganie nowej fali problemów ze zdrowiem psychicznym może być iluzją, dochodząc do wniosku, że „prawdziwy rozmiar i ciężar zaburzeń mózgu w [Unii Europejskiej] był w przeszłości znacząco niedoceniany”.

W innym artykule podsumowano, że „trudno jest znaleźć wiarygodne dowody na zmianę wskaźników rozpowszechnienia zaburzeń lękowych. Dane epidemiologiczne uzyskane przed wprowadzeniem systemów klasyfikacji psychiatrycznej […] są zbyt nieprecyzyjne, aby można je było porównać z nowoczesnymi badaniami ”.

Autorzy badania zauważają, że „odsetek osób poszukujących leczenia wzrósł, co może być przyczyną ogólnego wrażenia, że ​​zaburzenia te występują częściej”.

Aby dodać do już skomplikowanej mieszanki, zaburzenia lękowe mają czynnik genetyczny. Naukowcy uważają, że 30–50 procent zmienności zaburzeń lękowych w populacji wynika z naszych genów.

Poziomy schorzenia, które mają składnik dziedziczny, będą prawdopodobnie bardziej stabilne, ponieważ częstość występowania tych genów nie zmieni się znacznie w ciągu kilku dziesięcioleci, a nawet stuleci.

Niezależnie od tego, czy trend wzrostowy jest rzeczywisty, czy wyimaginowany, nie ma wątpliwości, że w populacji USA dominuje niepokój; więc następne pytanie brzmi…

Dlaczego społeczeństwo amerykańskie rodzi niepokój?

Zanim przejdziemy do następnej sekcji, musimy wyjaśnić, że nie ma ostatecznej odpowiedzi na to pytanie. Wiele osób zaoferowało wgląd, czy to poparty dowodami, czy nie. Odpowiedź może być skrajnie złożona i mieszać się ze wszystkimi aspektami współczesnego życia i presji społecznej.

Lęk jest złożony - podobnie jak jego źródła.

Nie ma dwóch takich samych ludzi; doświadczenia dwóch osób nie są takie same; nie ma dwóch takich samych doświadczeń lękowych.

Dlatego jest bardzo mało prawdopodobne, aby pojawiła się odpowiedź pasująca do wszystkich rozmiarów.

To powiedziawszy, istnieje szereg teorii, które próbują wyjaśnić, dlaczego niepokój może stale wkradać się na pierwszy plan.

Jak widzieliśmy, liczba osób w bogatszych społeczeństwach, które cierpią na zaburzenia lękowe, jest zaskakująco wysoka.

Warto jednak zauważyć, że wiele osób, które codziennie doświadczają lęku, może nie spełniać kryteriów zaburzenia lękowego, ale nadal cierpią.

Tych ludzi jest trudniej określić ilościowo; latają pod radarem, nie znosząc wystarczającego dyskomfortu psychicznego, aby dołączyć do szeregów GAD, ale wciąż czują jego siłę.

„Jeśli ktoś mnie wyprzedza w drodze do domu, niepokój przekonuje mnie, że to moja wina, że ​​jechałem zbyt wolno. Jeśli członek rodziny lub znajomy ulegnie wypadkowi, niepokój przekonuje mnie, że to moja wina, że ​​nie życzyłem im bezpiecznej podróży ”.

Zaraz.

Poniżej znajduje się kilka teorii, które zostały rozpowszechnione przez osoby zainteresowane tym, jak może rozwinąć się lęk.

Zmiana w społeczeństwie

Niektórzy twierdzą, że ludzie w zachodnich społeczeństwach stają się bardziej wrażliwi psychologicznie, ponieważ presja na nas, abyśmy przetrwali, jest mniejsza teraz, gdy jest tak pod dostatkiem żywności i wody. Wierzą, że nasz wzrok odszedł od przetrwania i skierował się do wewnątrz.

Twierdzą, że teraz skupiamy się na pragnieniach zewnętrznych, takich jak nowy samochód i duży dom, a nie na wewnętrznych pragnieniach, takich jak radość rodziny i przyjaciół oraz spotkania z innymi członkami społeczności.

Wydaje się, że to wszystko może być trudne do ustalenia za pomocą badań, ale niektórzy naukowcy doszli do podobnych wniosków.

Jedno z badań opublikowanych w latach 90. wykazało, że ludzie, którzy gonili za pieniędzmi, wyglądem i statusem, częściej odczuwali niepokój i depresję.

Badanie poświęcone zmianom w postawach studentów pierwszego roku w okresie 40 lat wykazało, że liczba studentów, którzy przywiązują wagę do zysków finansowych, prawie się podwoiła od lat 60. XX wieku, podczas gdy znaczenie „rozwijania sensownej życiowej filozofii” dramatycznie spadło.

Metaanaliza, która badała rosnącą psychopatologię u młodzieży w Stanach Zjednoczonych z biegiem czasu, wykazała, że ​​„wyniki najlepiej pasują do modelu powołującego się na zmiany kulturowe w kierunku celów zewnętrznych, takich jak materializm i status oraz odejście od wewnętrznych celów, takich jak społeczność, sens życia i przynależność ”.

Motywacje oddalają się od społeczności i kierują na jednostkę. Materializm ma nadrzędne znaczenie we współczesnym społeczeństwie. Niemożliwe jest wytyczenie prostej linii między tymi zmianami w kulturze a lękiem, ale niektórzy mają do tego pokusę.

„Najgorsze jest to, że nie można się skupić - niepokój wywołuje gęstą mgłę mózgową, przez co bardzo trudno jest się skoncentrować w pracy. Z kolei brak możliwości koncentracji w pracy powoduje, że martwię się o to, jak inni ludzie postrzegają moje wyniki, i napędza ten cykl ”.

Zaraz.

Żyć samotnie

Dzisiaj ludzie znacznie częściej żyją samotnie niż 50 lat temu. W Stanach Zjednoczonych w 1960 roku mniej niż 7 procent dorosłych mieszkało samotnie; do 2017 roku liczba ta wzrosła do ponad jednej trzeciej dorosłych.

Czy to może odgrywać jakąś rolę? Oczywiście wiele osób jest niesamowicie szczęśliwych, żyjąc samotnie - inni jednak nie.

W ostatnich latach samotność cieszyła się dużym zainteresowaniem i była dyskutowana między innymi jako potencjalny czynnik ryzyka depresji i choroby Alzheimera.

Chociaż depresja i zaburzenia lękowe to odrębne schorzenia, osoby z depresją często doświadczają podobnych objawów, takich jak nerwowość. Fobia społeczna często pojawia się w połączeniu z dużą depresją.

Czy samotność może pomóc wyjaśnić niepokój na Zachodzie?

W rzeczywistości osoby, u których rozwinie się depresja, często rozwijają zaburzenia lękowe na wcześniejszym etapie życia.

Niepokój pojawia się również czasami jako część zmian nastroju, które mają miejsce we wczesnych i środkowych stadiach choroby Alzheimera.

Samotność może również pogorszyć objawy u osób z przewlekłym bólem, stanem, który często pociąga za sobą niepokój.

Podobnie, stan wysokiego lęku może zwiększyć poziom odczuwanego bólu, tworząc tym samym błędne koło; jeśli ktoś cierpi, odczuwa niepokój, a niepokój napędza ból.

Wydaje się, że izolacja społeczna może potencjalnie zwiększać lęk na wiele sposobów.

Aby jeszcze bardziej zabrudzić wody, niektórzy ludzie, którzy odczuwają wysoki poziom lęku, decydują się żyć samotnie. Tak więc większa liczba osób mieszkających samotnie może być częścią przyczyny i skutku wzrostu poziomu lęku na Zachodzie.

Świat chemii

Może coś jest w wodzie? Brzmi to trochę konspiracyjnie, ale nie powinniśmy tego odrzucać z ręki. Z pewnością w środowisku, w którym żyjemy, znajduje się nieporęczny zakres chemikaliów.

Przegląd literatury - opublikowany w 2013 roku - ocenił dowody na to, że chemikalia w środowisku mogą wpływać na rozwijający się mózg, gdy jesteśmy w łonie matki.

Zastanawiając się nad istniejącymi badaniami, naukowcy zbadali chemikalia, o których wiadomo, że są trujące (takie jak ołów), chemikalia uważane za niebezpieczne dopiero w ostatnich dziesięcioleciach (takie jak metylortęć) oraz związki, które dopiero teraz są badane pod kątem potencjalnej toksyczności (w tym niektóre składniki tworzyw sztucznych).

Spośród badanych substancji chemicznych tylko dwie były związane konkretnie z lękiem. Były to ftalany i bisfenol-A, z których oba są wykorzystywane do produkcji tworzyw sztucznych. Jednak wyniki nie były rozstrzygające, a odpowiednie badania, które przeanalizowali, przyniosły sprzeczne wyniki.

Duża BMJ badanie z udziałem ponad 70 000 kobiet pielęgniarek wykazało związek między zanieczyszczeniem powietrza a lękiem.

Aby dojść do tego wniosku, naukowcy oszacowali długotrwałe narażenie na zanieczyszczenia i porównali je z danymi z kwestionariusza lęku. Okazało się, że osoby, które miały wyższy poziom ekspozycji, częściej zgłaszały objawy lęku.

Ten obszar badań jest niezwykle trudny do rozwiązania; ludzie nigdy nie są narażeni na działanie tylko jednej substancji chemicznej. Wszyscy jesteśmy skąpani w koktajlu o różnym składzie; koktajl, którego składniki zmieniają się w ciągu dni, miesięcy i lat.

Minie dużo czasu, zanim będzie można wyciągnąć nawet półstałe wnioski na temat chemikaliów środowiskowych i niepokoju.

„Mój niepokój jest zwykle trochę jak biały szum w tle - żyję dalej, ale zawsze wydaje mi się, że czegoś mi brakuje, czego nie zajmowałem się lub że zrobiłem coś strasznie źle . ”

Zaraz.

Czy możemy winić media społecznościowe?

Niektórzy inni przyglądali się wpływowi mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne. W końcu media społecznościowe tak bardzo zalały społeczeństwo w tak krótkim czasie, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby nie miały żadnego wpływu.

Jaką rolę w dzisiejszym niepokoju odgrywają media społecznościowe?

Facebook powstał w 2004 roku; obecnie prawie 1,5 miliarda ludzi używa go co najmniej raz dziennie.

Tak więc jedną, pojedynczą, samodzielną witrynę odwiedza obecnie około 1 na 5 osób na całym świecie.

To niesamowite, a Facebook to tylko jeden z wielu gigantów mediów społecznościowych.

Badania dotyczące związku między mediami społecznościowymi a lękiem są stosunkowo łatwe do znalezienia.

Na przykład jeden, który badał korzystanie z mediów społecznościowych, sen i zdrowie psychiczne u ponad 400 szkockich nastolatków wykazał, że ci, którzy najczęściej korzystali z mediów społecznościowych, szczególnie w nocy, mieli niższą samoocenę i wyższy poziom lęku i depresji.

Inne dochodzenie objęło ponad 1700 młodych dorosłych Amerykanów. Naukowcy porównali liczbę używanych platform społecznościowych z poziomem lęku i depresji.

Osoby, które częściej odwiedzały platformy społecznościowe, zgłaszały wyższy poziom depresji i lęku. Inne badanie przeprowadzone na osobach w wieku 18–22 lat doprowadziło do podobnych wniosków.

Zanim rzucimy lwom Facebooka i jego pracowników, musimy pamiętać, że w zdecydowanej większości tych badań nie można ustalić przyczyny i skutku.

Możliwe, że niespokojna osoba szuka pocieszenia w mediach społecznościowych. Być może nie chodzi o to, że media społecznościowe wywołują niepokój, ale że są one atrakcyjne dla tych, którzy już są niespokojni. Być może niepokój skłania użytkownika do częstszego korzystania z mediów społecznościowych.

Ponieważ media społecznościowe są tak wszechobecne, trudno jest przeprowadzić badanie z grupą kontrolną dorosłych, którzy nie zostali w nim zapoznani.

„Dla mnie niepokój związany z OCD oznacza, że ​​niczego - nawet najbardziej banalnej codziennej czynności - nie można doświadczyć bez poczucia winy i strachu. I dlatego to wyczerpuje. Nieustannie szukam krzywdy, którą mógłbym wyrządzić mimowolnie ”.

Zaraz.

Czy życie jest teraz bardziej stresujące?

Czy praca jest bardziej stresująca? Czy można winić dojazdy do pracy? Kiedy mówimy dzieciom, że mogą „osiągnąć wszystko, jeśli wystarczająco się postarają”, czy wystawiamy je na porażkę? W końcu nie każdy dzieciak może być prezydentem (lub Beyoncé).

„Fałszywe wiadomości” są wszędzie.

Czy nasz obraz siebie wbija się w podłogę przez ciągłe bombardowanie naszych zmysłów doskonale przefiltrowanymi, cyfrowo zmienionymi modelami?

Czy kapitalizm przeniósł uwagę z uprzejmych dążeń społecznych na bardzo nieosiągalne osobiste pragnienia, pozostawiając nas z ziejącą przepaścią, o której wiemy, że nigdy nie będziemy w stanie wypełnić?

Czy możemy częściowo zrzucić winę na stopy współczesnych mediów, wiecznego, jasno oświetlonego kabaretu informacyjnego, który mówi nam, że świat jest zepsuty, zepsuliśmy go i nie można go naprawić i że wszystko powoduje raka?

Rzeczywiście, John S. Price, były praktykujący psychiatra, przedstawiając artykuł na temat ewolucji lęku społecznego, pisze, że „jako praktykujący klinicysta radzę wszystkim moim niespokojnym pacjentom, aby unikali oglądania wiadomości telewizyjnych”.

Zmiany klimatyczne, nuklearna apokalipsa, Ebola, wirusy mięsożerne, oporność na antybiotyki, stale rosnące nierówności ekonomiczne, fałszywe wiadomości… lista jest nieskończona.

Lęk może być powszechny, ponieważ społeczeństwo, w którym żyjemy, jest bardziej stresujące niż 5, 10 czy 50 lat temu.

Jednak ocena, jak stresujące jest społeczeństwo w porównaniu z jakimkolwiek innym, graniczy z niemożliwością.

Być może niepokój jest powszechny w Stanach Zjednoczonych z powodu wszystkich lub żadnego z powyższych. W końcu każdy jest inny, a lęk może mieć niezliczone przyczyny u każdego.

Odkrywanie tajników zdrowia psychicznego nie jest prostym zadaniem; stany nakładają się, objawy są różne, a przyczyna i skutek są niewyraźne.

Czy niepokój jest widmem, w którym wszyscy żyjemy? Czy ludzkość jest gatunkiem z natury niespokojnym? Jego nasilenie i rozpowszechnienie mogą zmieniać się w zależności od ówczesnych warunków społecznych, ale być może dotyczy nas wszystkich.

Być może niepokój jest gotowy i gotowy do ataku, gdy stracimy czujność lub gdy nasza czujność zostanie zmniejszona przez siły zewnętrzne.

Ten artykuł postawił o wiele więcej pytań, niż odpowiedział, ale przynajmniej pokazuje, jak złożona jest kwestia lęku. Co być może najważniejsze, pokazuje ci, że jeśli osobiście doświadczasz lęku, nie jesteś sam.

none:  zaparcie suplementy dwubiegunowy