Czy statyny są nadmiernie przepisywane w profilaktyce chorób układu krążenia?

Dla milionów ludzi, którzy przyjmują statyny, aby zapobiec wystąpieniu chorób układu krążenia, potencjalne szkody wynikające ze stosowania leków obniżających poziom cholesterolu mogą przeważać nad korzyściami.

Nowe badanie sugeruje, że statyny mogą być „znacznie nadmiernie przepisywane” w prewencji pierwotnej chorób układu krążenia.

Tak więc podsumowuje ostatnie badanie modelowania przeprowadzone na Uniwersytecie w Zurychu w Szwajcarii, w którym kwestionuje się, czy statyny są „znacznie nadmiernie przepisywane”.

Badania, które znajdują się w Roczniki chorób wewnętrznychdotyczy stosowania statyn w „prewencji pierwotnej” chorób układu krążenia u osób bez historii choroby.

Pierwotny środek zapobiegawczy to taki, który interweniuje, aby zapobiec chorobie, zanim wpłynie ona na zdrowie. Na przykład szczepienia są podstawowymi środkami zapobiegawczymi.

Statyny to jedne z najczęściej przepisywanych grup leków na całym świecie. Działają poprzez blokowanie enzymu zwanego reduktazą HMG-CoA, który pomaga wątrobie w wytwarzaniu cholesterolu.

Większość wytycznych medycznych zaleca stosowanie statyn u osób bez objawów w wywiadzie, u których spodziewane ryzyko wystąpienia choroby układu krążenia w ciągu następnych 10 lat wynosi 7,5–10%.

Taki 10-letni próg ryzyka sprawia, że ​​około 3 na 10 dorosłych na całym świecie kwalifikuje się do leczenia.

Jednak autorzy zauważają, że „często niejasne jest, czy i jak twórcy wytycznych ważyli szkody w stosunku do korzyści”.

Statyny w profilaktyce pierwotnej

W 2013 roku American College of Cardiology (ACC) i American Heart Association (AHA) zaktualizowały zalecenia, którymi kierują się lekarze w leczeniu cholesterolu i stosowaniu statyn.

Jednym z powodów aktualizacji był argument, że wysoki poziom cholesterolu we krwi jest jednym z „najbardziej rozpowszechnionych” czynników ryzyka chorób układu krążenia.

Kolejnym argumentem było to, że istnieją dowody na to, że leczenie cholesterolu zmniejsza liczbę osób, u których rozwinęły się choroby sercowo-naczyniowe i którzy z ich powodu umierają.

Aktualizacja wywołała kontrowersje. Wynikało to głównie z obniżenia progów, które lekarze powinni zastosować, aby pomóc im zdecydować, czy przepisać statyny w celu pierwotnej profilaktyki chorób sercowo-naczyniowych.

Zalecono, aby lekarze uznawali osoby dorosłe bez chorób serca w wywiadzie jako kwalifikujące się do profilaktyki pierwotnej, jeśli ryzyko rozwoju choroby sercowo-naczyniowej w ciągu następnych 10 lat wynosi 7,5% lub więcej.

Nowelizacja rozszerzyła również cel profilaktyki, obejmując nie tylko chorobę wieńcową serca, ale także miażdżycę tętnic, udar i chorobę tętnic obwodowych.

Eksperci przewidywali wówczas, że pełne wdrożenie wytycznych zidentyfikuje około 13 milionów osób w Stanach Zjednoczonych jako „nowo kwalifikujących się do rozważenia” leczenia statynami.

Progi są zbyt wysokie

Naukowcy z Uniwersytetu w Zurychu wykorzystali model komputerowy do oceny 10-letniego ryzyka chorób układu krążenia, „przy którym statyny zapewniają co najmniej 60-procentowe prawdopodobieństwo korzyści netto”.

Dostosowali wyniki, aby usunąć wszelkie skutki „konkurującego ryzyka” zgonu, które nie było spowodowane chorobą układu krążenia, a także „wyjściowego ryzyka, częstotliwości i preferencji dotyczących korzyści i szkód związanych ze statynami”.

Szkody, które uwzględnili w swoich obliczeniach, były „zdarzeniami niepożądanymi”, takimi jak miopatia (osłabienie mięśni), dysfunkcja wątroby i początek cukrzycy.

Wyniki pokazały, że 10-letnie progi ryzyka sercowo-naczyniowego, przy których korzyści ze stosowania statyn przewyższają szkody, są stale wyższe niż te zalecane w wytycznych.

Na przykład, w przypadku mężczyzn w wieku 70–75 lat bez historii objawów, szkody wynikające ze stosowania statyn były większe niż korzyści, dopóki ryzyko wystąpienia choroby sercowo-naczyniowej w ciągu 10 lat nie przekroczyło 21%.

W przypadku kobiet w wieku 70–75 lat 10-letnie ryzyko, aby korzyści przeważały nad szkodami, wynosiło 22%.

Dla osób w wieku 40–44 lata korzyści przeważały nad szkodami przy 14% 10-letnim ryzyku sercowo-naczyniowym dla mężczyzn i 17% dla kobiet.

„Atorwastatyna i rosuwastatyna zapewniły korzyści netto przy niższym 10-letnim ryzyku niż symwastatyna i prawastatyna” - zauważają autorzy.

W artykule redakcyjnym połączonym z ustaleniami dr. Ilana B. Richman i Joseph S. Ross z Yale University School of Medicine w New Haven, CT, zwracają uwagę na pewne obawy dotyczące zaktualizowanych progów, szczególnie w odniesieniu do osób starszych.

Zwracają również uwagę, że wytyczne „w dużej mierze odrzucają” wiele skutków ubocznych uwzględnionych w badaniu.

„Zalecenie to wywołało ważne pytania dotyczące„ właściwego ”progu ryzyka, przy którym należy rozpocząć terapię statynami w prewencji pierwotnej, zwłaszcza że wiele osób starszych przekracza ten próg na podstawie samego wieku”.

Drs. Ilana B. Richman i Joseph S. Ross

none:  dermatologia neurologia - neuronauka cukrzyca